O wspaniałych ludziach

Miałam odpuścić pisanie, ale skoro dzidzia ma śpi to skrobnę kilka słów ponieważ okazja jest ku temu wielka ? dziś na koncie Gabrysi w fundacji pojawiły się pieniądze. Większość z Was wie, że ostatni miesiąc był miesiącem szaleństwa związanego ze zbiórką pieniędzy dla naszej małej. Tym którzy nie dotarli do takich informacji przekazuję, że to szaleństwo spowodowało, że mnóstwo mieszkańców Bartoszyc zaangażowało się w organizowanie zbiórki krwi połączonej ze zbiórką pieniędzy, zumby i licytacji, a także ogólnej zbiórki na terenie miasta. To co się wydarzyło przez ten miesiąc zaskoczyło nas zupełnie i nie ukrywam, że spadło na nas jak grom z jasnego nieba. A wszystko to przez jedną rozmowę telefoniczną z Panią Prezes Honorowych Dawców Krwi im. Dr Jana Chilmanowicza z Bartoszyc Elą Kordyś. Początkowo sceptycznie podchodziliśmy do tych działań ponieważ niestety, ale mieliśmy przypadki ?fałszywej? pomocy. Obiecywano wsparcie i wielką pomoc a otrzymywaliśmy guzik z pętelką. A najgorsze w tym wszystkim było, że promowano się przy pomocy chorego dziecka. Tym razem było inaczej. Nasza wiara w ludzi pomalutku rosła i odbudowywała się. Ja jako przedstawiciel naszej rodziny byłam świadkiem tych wszystkich wydarzeń. I wiecie co? W życiu nie widziałam tyle życzliwości. Ludzie tańczyli, śpiewali, oddawali krew nie po to żeby mieć z tego jakieś korzyści tylko po to by pomóc naszemu dziecku. Efekt zadziwił wszystkich. Życie jest brutalne i nie napiszę, że pieniądze nie mają znaczenia, bo przecież po to ta akcja, żeby Gabrysia mogła korzystać z rehabilitacji logopedycznej, wspomagania komunikacji i sprzętu. Myślę jednak, że ci ludzie dali nam coś cenniejszego – wiarę, w to, że to nasze inne życie może być fajne, że nasze dziecko ich zauroczyło i pokochali Gabrysię miłością szczerą, że nas wspierają i że poradzimy sobie ze wszystkim mając takich ludzi wokół.
Myślę, że wszyscy wiecie jak bardzo jesteśmy wdzięczni za tą akcję, za każdą złotówkę, za pracę włożoną w organizację. Przedsięwzięcie było bowiem nie lada wyczynem logistycznym, wymagającym wiele pracy i czasu. Dlatego bardzo dziwiło nas, że ktoś chce przeprowadzić taką akcję całkowicie pro bono. A jednak. Są tacy ludzie i Ela jest tego najlepszym przykładem. Dziękujemy.
Wszystkim członkom Klubu Honorowych Dawców Krwi, Stowarzyszeniu Źródło, strażakom, hotelowi Bartis, przedsiębiorcom, darczyńcom, urzędnikom, artystom i mediom gorące podziękowania za organizację akcji. Wszystkim mieszkańcom, którzy podzielili się z naszym dzieckiem kawałkiem siebie dziękujemy.
Chętnych odsyłam na Facebooka – tam galerie zdjęć i więcej na temat akcji.

This entry was posted in akcje, nasi pomagacze, podziękowania. Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *