Nasza rodzinka
lipiec 2025 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 Strony
Archiwum
- grudzień 2017
- sierpień 2017
- kwiecień 2017
- grudzień 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- styczeń 2016
- listopad 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- lipiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
Kategorie
Odwiedziny
- Statystyki odwiedzin
- Wszystkich odwiedzin 73,164
- Ostatnie 24 godziny 6
- Osób online 0
Archiwum autora: mama Ula
Dwa oblicza
Noszę się z tym wpisem od jakiegoś czasu. Zastanawiam się czy będę potrafiła przekazać to tak żeby każdy zrozumiał moje myśli, tak żeby było jasne, tak żebyście mnie źle nie zrozumieli. Chodzi konkretnie o to co ostatnio uświadomiła mi moja … Czytaj dalej
Napisany w akcje, rodzina i przyjaciele
Dodaj komentarz
Projekt urodziny.
Znów coś wymyśliłam:) Pomyślicie,że nic nie robię tylko wymyśliłam jakieś projekty, ale tak nie jest. Ten pomysł spadł na mnie gdy Gabrysia oglądała filmik z kolegą „po fachu”, który pięknie machał łapkami i przy tym coś opowiadał. Gabrysiowy tata pyta … Czytaj dalej
Napisany w akcje
Dodaj komentarz
Gabrysia waleczna
Czas, czas, czas ciągle go brak. A do tego śnieg, więc mamy wrażenie że trzeba szykować się do Świąt:) A nie to już było, ale jakby chwilę temu. Ale w tej chwili tyle się działo. Z dobrych wieści dotarł do … Czytaj dalej
Napisany w akcje, codzienność
1 komentarz
Do Siego Roku
Ostatnio jeszcze rzadziej tu zaglądam i piszę niż zwykle a to dlatego, że po akcji Handmade for Hope mam chwilowy odwyk od komputera:) Spędzaliśmy Święta i Sylwestra w rodzinnej atmosferze, bez dostępu do internetu. To był czas tylko dla nas. … Czytaj dalej
Napisany w codzienność
Dodaj komentarz
Handmade for Hope-podsumowanie
Przepraszam, że tak długo to tym razem trwało, ale gdy zajrzałam w poniedziałek 15.12 na stronę akcji Handmade for Hope wiedziałam, że to nie będzie łatwe zadanie. Pobiliście wszelkie rekordy. Milion wiadomości, maili, komentarzy. To było wyzwanie. Mam nadzieję, że … Czytaj dalej
Napisany w akcje, nasi pomagacze, podziękowania
4 komentarze
Ćwir, ćwir. Bajka o wróbelku i księżniczce Gabrysi.
Przyszedł do nas list, ale nie taki zwyczajny. Tata przyniósł, gdy w domu było pełno ludzi, mama zauważyła kopertę i uśmiechnęła się do niego porozumiewawczo. Nie chcieliśmy otwierać przy obecnych, najpierw my, sami, we trójkę. Zobaczyć reakcję Gabrysi, zdławić łzy … Czytaj dalej
Napisany w podziękowania
Dodaj komentarz
Marzenia
Niech ktoś zatrzyma wreszcie czas! Cisza na blogu, bo dzieje się tyle, że czasami już nie ogarniam. Póki Mała jeszcze śpi szybko skrobnę Wam choć parę słów. Zacznę od podziękowań. Uzbierało się tego trochę. Przede wszystkim za 1% podatku. Co … Czytaj dalej
Napisany w akcje, podziękowania
2 komentarze
Nasza olimpiada
A uwierzycie, że nasze dziecko zostało sportowcem? Że brało udział w zawodach? Ta mała nieruszająca się prawie dziewczynka? Że mamy kolejny medal do kolekcji? Dacie wiarę? Wszystko dzięki naszym super terapeutom ze Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego. Ostatnio jakoś tak … Czytaj dalej
Napisany w codzienność
Dodaj komentarz
Dużo huku i zabawy dla malucha fajne sprawy!
I have a dream. Znacie to hasło? To było o nierówności rasowej. My mamy inne marzenie. Chcemy przełamać stereotypy dotyczące niepełnosprawności. Mamy marzenie żeby nasze dziecko żyło w społeczeństwie tolerancyjnym , gdzie będzie czuło się swobodnie i będzie mogła czerpać … Czytaj dalej
Napisany w akcje
Dodaj komentarz
Krasnoludek
Tak długo marzyliśmy o tej chwili, martwiliśmy się jak mała zareaguje, jak ją przyjmą dzieci, czy nikt za bardzo w szoku nie będzie, czy Gabrysia nie złapie infekcji, milion wizji. Dziwiłam się kiedyś, że rodzice tak strasznie przeżywają pierwszy raz … Czytaj dalej
Napisany w codzienność
2 komentarze