Efekt marudzenia

Matka się poskarżyła, pomarudziła więc dziecko od dwóch dni śpi REWELACYJNIE:) Zobaczcie sami. Kto mi więc powie, że nie ma sensu narzekać? Żartuję oczywiście, ale czasami człowiek musi inaczej się udusi:) Dwie fantastyczne noce prawdopodobnie zawdzięczamy nurofenowi. Do tej pory Mała dostawała paracetamol, ale dwa dni temu Tatuś postanowił wypróbować coś silniejszego. Więc jednak to chyba ząbki. Jeszcze tylko zostały dwa do wyrżnięcia i będziemy wszyscy mieli spokój, ale niestety u dziecka, które nie gryzie tak szybko chyba go nie zaznamy:( Gabrysia od ponad roku nie chce próbować nowych smaków i w ogóle zaprzestała jedzenia buzią. Nasze dziecko jest na tyle mądre, że wie, że jeśli czegoś nie uda jej się połknąć to trzeba będzie to odessać, a bardzo tego nie lubi. Więc lepiej w ogóle nie jeść buzią niż znosić odsysanie. No chyba, że są to chipsy to nawet odsysanie nie straszne:) A przed tracheo tak pięknie Gabrysia jadła buzią (zdjęcia poniżej).

This entry was posted in codzienność. Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *