Coraz lepiej

Jakiś czas temu byłam na małej imprezce. Było to pożegnanie kolegi z pracy, który postanowił zmienić firmę. Wytrzymałam pół godziny w dobrym humorze, a przez kolejne pół dusiłam w gardle łzy i chciałam uciec stamtąd jak najszybciej. Nie dlatego, że towarzystwo było złe, nie dlatego, że ktoś uraził mnie czymkolwiek, wręcz przeciwnie. Wszyscy zachowywali się normalnie tak jak zwykle gdy wychodziliśmy razem na piwo. Bolało mnie strasznie to, że wszyscy chwalili się swoimi dziećmi, jak cudownie się rozwijają, że nie chorują? A ja siedziałam i myślałam tylko o tym, że nie mogę się tym wszystkim pochwalić, że gdy mówię o Gabrysi to nieodłącznie opowiadam o chorobie i
problemach z nią związanych. Jednak wczoraj spotkałam się z tymi samymi osobami-tylko w trochę mniejszym towarzystwie. Byliśmy odwiedzić malutką Alę i było tak normalnie. Rozmawiałyśmy o pracy, o kolkach, o porodach, o pierdołach. Pośmialiśmy się, ponarzekałyśmy-normalne babskie sprawy-nie obrażając Panów którzy z nami byli:) Nie chciałam stamtąd wychodzić tak było miło. Malutka Ala jest cudowna, taka bystra, a ja wcale nie zazdrościłam jej i jej mamie, że rozwija się prawidłowo i nie choruje. Wręcz przeciwnie-cieszyłam się z tego. Nigdy nie życzyłam nikomu choroby, ale po diagnozie zazdrościłam ludziom, że mają zdrowe dzieci, że mają normalne życie. Nasze życie się zmieniło, ale czasami są chwile gdy czuję, że jest normalnie, tak jakby nie istniało to cholerstwo. Dziewczyny dziękuję Wam, za wczorajsze spotkanie i odrobinę normalności.

A nasza Mała coraz sprytniejsza. Kichała pół dnia. Babcia przerażona-to na pewno alergia! Okazało się jednak, że to nowa umiejętność, którą chwaliła się – oczywiście tylko wtedy gdy miała na to ochotę. Gdy włączaliśmy kamerę ochota przechodziła:) Każde kichnięcie nagradzane było gromkimi brawami i salwą śmiechu, naszego i Lelka.  Jutro znów spróbujemy uchwycić te popiski.

Otrzymaliśmy projekt ulotki informującej o 1% podatku dla Gabrysi.

Dziękujemy:

Joannie Kondart

Firmie MODERNA

Ewie i Tomaszowi Pisarskim

Dziękujemy

I na koniec jeszcze zagadka: Jak myślicie udało się matce
wyspać w weekend?

This entry was posted in codzienność, nasi pomagacze. Bookmark the permalink.

3 Responses to Coraz lepiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *