Świadomie czy nie z ust Lelka padło dziś wyraźne ?mama? i mam na to świadka:) Radość i euforia-moja:) Taty w sumie też, tylko troszkę żałował, że to nie było ?tata?. Troszkę tylko, bo najważniejsze, że jednak Dzidzia nasza rozwija się i ćwiczy mówienie. I wcale nie płakałam, i dumna z tego jestem. Strasznie się cieszę. Tak strasznie, że postanowiłam się tą radością podzielić z Wami:) I może uda mi się napisać coś pozytywnego?
Ten weekend był wspaniały. Całe dnie spędziliśmy na rozpieszczaniu naszego Lelka. Śmieliśmy się do rozpuku i z czego? Zupełnie z niczego. Gabrysia śmiała się w głos gdy słyszała jak ja się śmieję, a ja się śmiałam słuchając jej. I tak pomyślałam sobie, że robiłam jej do tej pory krzywdę, bo gdy ja byłam smutna to i ona miała podobny nastrój. Niby wszystko to wiedziałam od dawna, ale jednak liczyłam, że potrafię przed nią na tyle grać i robić dobrą minę, że Dziecko me nie zauważy tego, że jestem w kiepskim humorze, że dręczą mnie zmartwienia. A jednak dzieci doskonale to wyczuwają. Nasze humory, stresy i łzy. I postanowiłam, że to zmienię. Zmienię się. Będę jak dawniej wesoła, nie będę się wszystkim zamartwiała na zapas, do życia będę podchodziła bardziej na luzie. Ciekawe jak długo wytrzymam w swoim postanowieniu?:) Mam nadzieję, że wytrzymam. No i ostatnio usłyszałam, że powrót do pracy mi służy, że już nie jestem taka smutna jak ostatnio. Jak na razie cieszę się z podjętej przeze mnie decyzji. Patrząc tak na to wszystko myślę, że może jednak wszystko się jakoś ułoży.
A z Lelusiem coraz lepiej – nie łyka od wczoraj antybiotyku i od jutra postanowiliśmy powrócić do męczenia Dzidziusia. Dziś odwiedziła nas Pani doktor i stwierdziła, że wszystko jest ok. Gabrysia ma trochę gorszy humor czasami, i jakoś częściej domaga się noszenia na rękach, ale to wszystko wina górnych jedynek. Już są blisko, ale jeszcze muszą biednemu Dzidziusiowi naszemu dokuczyć. Niedobre zębiska!
Na koniec jeszcze Dzidzia moja w wersji ?na muchę?:) Kradziejka jedna uwielbia wszystkie okulary, szczególnie gdy pozwolimy jej zdejmować je nam okularnikom z nosa.
Nasza rodzinka
wrzesień 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Strony
Archiwum
- grudzień 2017
- sierpień 2017
- kwiecień 2017
- grudzień 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- styczeń 2016
- listopad 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- lipiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
Kategorie
Odwiedziny
- Statystyki odwiedzin
- Wszystkich odwiedzin 72,957
- Ostatnie 24 godziny 0
- Osób online 0
2 Responses to Mama